Często głównym tematem w szkole są oceny. Chyba wszyscy się zgodzą, że nie o to w niej chodzi. Głównie dlatego, że ocena sama w sobie nie niesie ze sobą wiele informacji.
Zatem jak oceniać? (i po co oceniać?)
Przede wszystkim musimy wiedzieć, że ocena ma służyć uczniowi, ma informować go o jego postępach i wskazywać jego mocne i słabsze strony (po to, aby uczeń mógł nad nimi pracować). Czy cyferka postawiona na sprawdzianie/kartkówce spełnia te kryteria? No właśnie. Dlatego coraz większą popularnością cieszy się ocenianie kształtujące.
Ocenianie kształtujące to koncepcja, która zakłada prowadzenie i ciągłe doskonalenie procesów uczenia się i nauczania w szkole, w wyniku których uczniowie i uczennice zyskują duże i wartościowe doświadczenie.
Dzięki ocenianiu kształtującemu, uczeń wie, czego się uczyć i przede wszystkim wie, po co się uczy.

W swojej pracy również stosuję ocenianie kształtujące. Wszystkie formy sprawdzania wiedzy opisane są przeze mnie za pomocą informacji zwrotnej (co uczeń zrobił dobrze, co uczeń zrobił źle, oraz co należy zrobić, aby było lepiej) i wyniku procentowego.
Jednak nie tylko ocena nauczyciela jest istotna w tym procesie. Warto stosować ocenę koleżeńską i samoocenę uczniowską. Myślę, że ta ostatnia jest najcenniejsza. Zatrzymanie się na chwilę, ocenienie swojej wiedzy, braków, zaangażowania może przynieść wiele dobrego.
Czy stosujecie w trakcje lekcji samoocenę uczniowską?
Może być to na zasadzie 3 minutowego podsumowania zajęć, może być to dłuższa chwila refleksji czy dodatek do karty pracy, którą wypełniają uczniowie.
Dzisiaj chciałam Wam pokazać jak w łatwy sposób wprowadzić ją do swojej pracy.
Podczas zajęć uczniowie klasy 2 samodzielnie rozwiązywali zadania dotyczące nierówności kwadratowych, a klasa 1 zajmowała się działaniami na przedziałach. Na pracę było przeznaczone około 10 minut. Następnie ja, albo wybrani uczniowie rozwiązywaliśmy przykłady na tablicy, a uczniowie za pomocą zielonego długopisu sprawdzali swoje prace i poprawiali ewentualne błędy. Wstawiali sobie również odpowiednią liczbę punktów.
Na koniec – najważniejsze. Każdy z uczniów mierzył się ze swoją wiedzą/pracą/zaangażowaniem i tworzył samoocenę.
Aby ułatwić jej pisanie, uwzględniłam na kartce najważniejsze umiejętności, które należy opanować przy danym zagadnieniu.
Po co?
Po takiej czynności uczeń wie, co musi zrobić, aby opanować daną umiejętność.
Im częściej stosuje się tego typu aktywności/formy sprawdzania wiedzy, tym uczeń częściej sobie przypomina, że to on jest odpowiedzialny za swój proces uczenia się.
Stosujecie takie formy pracy? Jak się u was sprawdzają? 🙂
Karty, które wykorzystałam na zajęciach:
Dodaj komentarz